Nie wiem, czy wicie, ale etykiety projektowały takie sławy, jak Picasso, Chagall czy Dali, a nawet książę Walii, Charles!
fot. Wine Taste
Czy etykieta pomaga w wyborze wina?
Kierujemy się atrakcyjnością wizualną etykiety, a nie jej zawartością merytoryczną
Nie ma badań na ten temat, ale z własnego doświadczenia powiem, że większość osób kieruje się atrakcyjnością wizualną etykiety, a nie jej zawartością merytoryczną. Jeśli już tak jest to w pierwszej kolejności szukamy smaku (wytrawny, półwytrawny, etc.), dalej kraju, regionu i odmiany. świadomość, co do tych parametrów jest jednak niska, większość osób kupujących wino nie wie czy sangiovese to nazwa wina, producenta czy odmiany winogron. Co na to poradzić? Jednym z rozwiązań jest instalacja aplikacji Vivino, która może nam pomóc w wyborze i poda informację co kryje się za etykietą. Ja osobiście polecam kontakt ze mną, jeśli nie osobiście to nawet telefonicznie pomogę odkryć i co jest w środku i podjąć decyzje kiedy, do czego i jak wcześniej otworzyć butelkę.
W pamięci zostają etykiety win, które są najbardziej poszukiwane, drogie i niedostępne
Najłatwiej zapamiętujemy nietuzinowe projekty etykiet, a na pewno w pamięci zostają etykiety win, które są najbardziej poszukiwane, drogie i niedostępne. Bardzo częstym motywem jest osobny projekt dla każdego rocznika wina. Najbardziej chyba znanym jest etykieta Chateau Mouton Rotschild, którą od 1945 roku projektuje za każdym razem inny artysta. W tamtych czasach było to niezwykłe, ale takim też człowiekiem był właściciel Baron Philippe de Rothschild. Do dzisiaj artyści mają swobodę tworzenia, etykiety projektowały takie sławy, jak Picasso, Chagall czy Dali, a nawet książę Walii, Charles. Jedynym odstępstwem od tej reguły jest butelka z rocznika 2000. Nie posiada ona etykiety, jest za to małym dziełem sztuki z namalowanym złotem motywem barana (Mouton!) zaczerpniętym ze złoconego naczynia do picia wykonanego w 1590 roku przez niemieckiego mistrza złotnika Jakoba Schenauera. Rocznik 2000 jest wybitny, ale to kolekcjonerska butelka powoduje, że Azjaci wywindowali cenę tego wina do wartości prawie trzy razy wyższej od podobnych jakościowo roczników 2005 czy 2010.