Pingus, czyli fine wine nie musi być nudny

Dawid Kulkiewicz| 2019-05-31 00:00:00| Komentarze:
Wielu ludzi nie lubi wina, bo kojarzy im się ze snobami i burżujami. Postawa wielu ludzi zajmujących się winem rzeczywiście może sprzyjać takim opiniom, dodatkowo arystokratyczność posiadłości i pałaców w takim Bordeaux również narzuca pewien dystans. W ogóle temat odwrotu od pewnych utartych wartości, autorytetów, wzorców i szeroko rozumiany powrót do natury jest ostatnio w modzie.

Winiarstwo swój powrót do natury realizuje poprzez sięganie do starych technik i inspiracji, tworzenie win możliwie najczystszych i rozumiem tu zarówno nieingerowanie w proces poprzez filtrowanie, klarowanie czy dodawanie różnych przeciwutleniaczy oraz szukanie jak najczystszej ekspresji owocu, bez beczkowego pudru i innego makijażu. Sam autor tekstu, choć łatwo ulega różnego rodzaju fascynacjom, chętnie znajduje we wszystkim środek. W Wine Taste - miejscu, które oparte jest na fine wine i największych tytułach w świecie wina - staramy się nie pozostawać w tyle. Wiele u nas win naturalnych, wręcz biodynamicznych czy hipsterskich. ?ącznikiem między tymi światami wydaje mi się być Pingus. Czemu? Spróbuję się szybko wytłumaczyć.

Komu zawdzięczamy wino Pingus?

Peter Sisseck. Gość z Danii, który od 20 lat mieszka w Ribera del Duero. Zajawkę na wino złapał już w domu rodzinnym, gdzie rodzice popijali co lepsze etykiety. Potem pojawił się wujek-winiarz i staże w kilku znanych winnicach. Kiedy trafił do pracy w Hiszpanii, zakochał się w tym surowym krajobrazie i w powyginanych starych krzewach. Stwierdził, że tu będzie mieszkał i robił świetne wino. I zrobił. Najpierw, przez pierwsze dwa lata, doprowadzał stare grządku do porządku. Gdy wszystko było już gotowe, wiedział, że ma warunki pozwalające na stworzenie wyjątkowego wina. Postanowił nazwać je Pingus po swojej ksywce z czasów dzieciństwa. Pingus został genialnie przyjęty przez branżę, Robert Parker nazwał je jednym z najlepszych win, jakie kiedykolwiek pił i ceny od razu poszybowały w górę. Dodatkowo wywindowała je historia związana z pierwszym importem wina do USA - statek wiozący mała partię wina utonął niedaleko Azorów. Część niewielkiej produkcji została stracona, a cały epizod dodatkowo przełożył się na sławę wina. Od tamtej pory Pingus jest winem kultowym, niezwykłym, to fakt, ale też pieruńsko drogim.

Pingus a wina naturalne

Ale czemu postawiłem Pingusa w połowie drogi miedzy fine wine a raw wine? Peter Sisseck nie występuje pod krawatem, z podkasanymi rękawami przycina krzaki i miesza w kadzi. Jego filozofia dotycząca uprawy jest prosta i zahacza o ideę paleo - krzewy stare, właściwie bardzo stare, zero nawozów, zero pestycydów, prowadzenie winorośli w sposób tradycyjny. Jego trzecie wino, Psi, powstaje we współpracy z rolnikami, którzy posiadają turbo stare parcele i dostarczają mu owoce niezwykłej jakości i tak naturalne, jak to tylko możliwe. Brakowałoby tylko sojowego latte, gdyby nie to, że mówimy o jednym z najbardziej pożądanych kolekcjonerskich win świata. Ze starych krzewów tempranillo powstaje bardzo mało bardzo skoncentrowanego wina, które rozwija nieskończoną paletę smaków i aromatów, wzbogaconych dodatkowo dębową beczką. Kiedy warunki w danym roku nie pozwalają na zrobienie wina najwyższej jakości, Sisseck nie robi wina wcale. Albo grubo, albo wcale. Pod marką Pingusa powstają jeszcze dwa wina. Flor de Pingus, stworzone z równą dbałością o szczegóły, ale z owoców pochodzących z innej winnicy oraz wspomniane Psi, efekt współpracy z okolicznymi rolnikami. Oba wina dają szansę posmakować stylu winnicy za bardziej przystępne pieniądze.

Pingus w Wine Taste

Każde z tych win i ciekawe historie o nich mamy w Wine Taste. Nie będziemy się przy tym niczym popisywać i cmokać nad nimi, oferujemy Wam po prostu kawał porządnego wina stworzonego przez gościa zakorzenionego w winiarstwie preindustrialnym. A już pod koniec czerwca w Wine Taste świetna degustacja kilku roczników Flor de Pingus i Psi - więcej info na naszym Facebooku już wkrótce, opisy naszych win poniżej. Do zobaczenia!

Psi 2015 - więcej infomacji na stronie: https://www.winetaste.pl/wino/39/psi-2015
Psi 2016 - więcej infomacji na stronie: https://www.winetaste.pl/wino/42/psi-2016
Flor de Pingus 2014 - więcej infomacji na stronie: https://www.winetaste.pl/wino/41/flor-de-pingus-2014
Flor de Pingus 2015 - więcej infomacji na stronie: https://www.winetaste.pl/wino/38/flor-de-pingus-2015
Flor de Pingus 2016 - więcej infomacji na stronie: https://www.winetaste.pl/wino/40/flor-de-pingus-2016
Pingus 2015 - więcej infomacji na stronie: https://www.winetaste.pl/wino/37/pingus-2015




Warto przeczytać:

Przewodników po szampanach napisano już setki. Spójrzmy na nie inaczej

Kiedyś wszyscy odwiedzający Szampanię chcieli zasiąść w marmurowej sali, zjeść kawior i...

Obok tego szampana ciężko przejść obojętnie. Unikalny Bollinger

  Kochamy szampany, przede wszystkim te robione z uwagą i troską o jakość owocu...

Uczta z białym winem z Bordeaux

Białe wina z Bordeaux. Często pomijane? Możliwe, ale warto wspomnieć o wyjątkowym stylu win...

Bordeaux En Primeur 2021

Jak wiecie, bardzo lubimy Bordeaux. Powtórzyliśmy kiedyś pewien cytat, że Bordeaux...

W żadnym innym wypadku nie sięgam po szampana, chyba że chce mi się pić

Lily Bollinger kiedyś próbowała opowiedzieć, w których momentach najchętniej...

Bordeaux 2020. Co słychać w naszym ulubionym regionie?

Kampania En Primeur trwa w najlepsze Część poważnych ofert już się pojawiła, na część...

Obserwuj na Instagramie: