Whispering Angel doskonale sprawdzi się na tarasie - do guacamole z nachosami

fot. mat. prasowe

Idą upały. Warto mieć w lodówce dobre rosé!

Dawid Kulkiewicz| 2019-08-26 00:00:00| Komentarze:
Ostatni tydzień wakacji zapowiada się naprawdę gorąco. W takiej sytuacji w lodówce każdego z Was powinna znaleźć się butelka dobrego rosé! Ponoć piekło byłoby znośniejsze, gdyby mieli tam odpowiednio dużo schłodzonego różowego wina. Wciąż mówi się, że rosé jest wzgardzane, że nie cieszy się odpowiednim szacunkiem czy sympatią; niby tak, ale na świecie, w Polsce zresztą też, coraz częściej spotkać można ludzi sączących kieliszek różowego. Bez zadęcia i spiny, bo nawet największe snoby wiedzą, że wydziwiając nad kieliszkiem różowego wyglądaliby co najmniej śmiesznie. Rosé ma być pyszne, radosne i poprawiać nastrój pijącym.

Rosé nie jest tylko prostym winem

Z drugiej strony nie jest zupełnie prostym winem i można o nim kilka ciekawych rzeczy powiedzieć. Na przykład to, że:

  • najprawdopodobniej to właśnie rosé było pierwszym winem, jakie stworzył człowiek. Zanim jeszcze oddzielano od siebie winogrona o różnych kolorach, trafiały one do kadzi razem i efektem było właśnie wino o różowej barwie,
  • robi się je z winogron czerwonych (czasem z dodatkiem białych) i to najróżniejszych, bo od pinot noir przez syrah po malbeca. Są rosé jednoodmianowe i blendy, natomiast nigdzie w Europie (z wyjątkiem Szampanii) nie można zrobić wina różowego poprzez mieszanie wina białego z czerwonym (mogłoby to prowadzić do produkcji morza wina kiepskiej jakości),
  • najpopularniejszym sposobem robienia wina różowego jest krótka maceracja czerwonych winogron. Powstają wtedy (w zależności od długości maceracji) wina raczej lekkie, owocowe o zabarwieniu bezpośrednio wynikającym z długości kontaktu soku ze skórkami. Drugą metodą jest tzw. saignee, które polega na rozpoczęciu fermentacji wina czerwonego i odciągnięcia po pewnym czasie części wina z kadzi. Różnice są zasadnicze: w fermentującym winie pojawia się już alkohol, który ułatwia rozpuszczanie tanin i różnych związków aromatycznych w winie, stąd takie rosé będzie “tęższe” niż wina z samej krótkiej maceracji. Po drugie, takie rosé saignee powstaje z winogron przeznaczonych na wina czerwone,
  • i tu pojawia się kolejne zagadnienie. No bo jak to jest, że w Prowansji powstają mocno dojrzałe czerwone wina, pełne, charakterne ze szczepu mourvedre, który nie tylko lubi gorąco, ale musi mieć upał, żeby dać dobre wino, a z drugiej strony płynie stamtąd rzeka leciutkiego rosé? Różowe wino powstaje z soku z winogron świeższych, czyli: z młodszych krzaków, z winnic położonych na wyższych wysokościach, najlepiej po północnej stronie stoków, które są ponadto zbierane wcześniej i przy większej wydajności niż te, z których powstaną konkretne prowansalskie wina czerwone. Z takiego materiału powstanie więc charakterystyczne lekkie wino, jeśli natomiast, jak w poprzednim punkcie, za materiał na rosé posłużą winogrona przeznaczone na wina czerwone, możemy spodziewać się rosé z cięższej kategorii wagowej.

Rosé Twoim przyjacielem

Różowe wino jest niezawodne na szereg okazji. Wakacje i piknik to już klasyk, o tym, że świetnie zastępuje zimą wina białe a latem czerwone też już wszyscy wiedzą. Podobnie szeroko znana jest już jego lekkość w łączeniu z jedzeniem. Spróbujcie dowolnego rosé z kuchnią meksykańską, tęższego z kuchnią azjatycką, musującego pink fizza do hot dogów, a na koniec, offdry’owego albo półsłodkiego amerykańskiego blusha z misiami Haribo. Przyjemności nie ma końca. Oprócz bycia fajnym i ciekawym winem, rosé znalazło też już swoje miejsce w popkulturze. Wojuje na instagramie, pojawia się na modnych imprezach i ewoluuje w stronę gadżetu - kieliszek rosé wygląda już trochę lansiarsko. No i dobrze, w nieskończonym świecie wina jest miejsce na pomnikowe Bordeaux i instagramowe rosé.

Jakie rosé proponuje Wine Taste?

W Wine Taste mamy kilka pewniaków. Nie magazynujemy rosé, ponieważ trzeba pamiętać, że z wyjątkiem pojedynczych przykładów (rosé od Lopez de Heredia chyba najbardziej znanym z nim), wina różowe są gotowe do picia od razu. Na pierwszy ogień bąbelki, cudowna Cava rosé od Jane Ventura i portugalski musiak od Filipy Pato. Oba mocno wytrawne, surowe; o ile cava jest jak miska czerwonych owoców prosto z lodówki, tak Pato ma sporo kredowo-piaskowego charakteru. Jeśli wracasz z pracy o 17 w ciepły i słoneczny dzień, to od takich win chcesz zacząć wieczór. Mamy trochę prowansalskiej klasyki, jak The Palm czy jego starszy brat, Whispering Angel, które doskonale sprawdzą się na tarasie, do guacamole z nachosami. Z zupełnie innej szkoły niż klasyczna prowansalska mamy dla Was rosé od Pittnauera i Henriego Milana, czyli winiarskich freaków, którzy robią wina w oparciu o modne ostatnio założenia biodynamiczne czy organiczne. Ten drugi winiarz działa w Prowansji, naprawdę warto zestawić sobie jego wina z regionalnym wzorcem i zastanowić się nad różnicami.
A jeśli przed Wami wyjątkowa okazja, wybór jest jeden - Laurent Perrier Cuvée Rosé, czyli jeden z najpopularniejszych, jeśli nie najpopularniejszy różowy szampan świata.

Jeśli patrzysz na półkę z winami i nie czujesz ekscytacji tym, co tam widzisz - sięgnij po rosé. Na pewno dobrze spędzisz z nim czas!



Warto przeczytać:

Przewodników po szampanach napisano już setki. Spójrzmy na nie inaczej

Kiedyś wszyscy odwiedzający Szampanię chcieli zasiąść w marmurowej sali, zjeść kawior i...

Obok tego szampana ciężko przejść obojętnie. Unikalny Bollinger

  Kochamy szampany, przede wszystkim te robione z uwagą i troską o jakość owocu...

Uczta z białym winem z Bordeaux

Białe wina z Bordeaux. Często pomijane? Możliwe, ale warto wspomnieć o wyjątkowym stylu win...

Bordeaux En Primeur 2021

Jak wiecie, bardzo lubimy Bordeaux. Powtórzyliśmy kiedyś pewien cytat, że Bordeaux...

W żadnym innym wypadku nie sięgam po szampana, chyba że chce mi się pić

Lily Bollinger kiedyś próbowała opowiedzieć, w których momentach najchętniej...

Bordeaux 2020. Co słychać w naszym ulubionym regionie?

Kampania En Primeur trwa w najlepsze Część poważnych ofert już się pojawiła, na część...

Obserwuj na Instagramie: